Kolejna wspaniała przygoda i historia, która wydarzyła się w życiu naszego ośrodka. Podopieczni wraz z terapeutami pewnego pięknego dnia spacerując przez ulicę słoneczną zobaczyli telefon leżący na ulicy. Bez chwili namysłu podnieśli go i wraz z terapeutami poszukali w książce telefonicznej osobę do której można zadzwonić aby zguba odnalazła swojego właściciela. Po pierwszej nieudanej próbie, ktoś oddzwonił. Osobą po drugiej stronie słuchawki okazał się właściciel Wegierska Korona, który po chwili zjawił się po odbiór zgubionego telefonu. Był Nam bardzo wdzięczny, ponieważ dla niego nie liczył się sam telefon co kontakty w nim zawarte. W ramach podziękowania zaprosił nas do swojej restauracji na wspólny poczęstunek ???. Jak widać z tej krótkiej historii warto robić coś bezinteresownie, bo dobro zawsze w ten czy inny sposób do nas wróci.